Takie rzeczy mi się ostatnio śnią. W tej chwili już nie pamiętam kontekstów tych snów, ale jak tak patrzę na te rysunki to raczej nie było nic wesołego :P Szczególnie zapadł mi w pamięć ten ostatni obraz, w którym moją głowę zamieszkują jakieś stwory ukrywające się przed ludźmi w starym lesie.
I nie wiem czy powinnam z tym już iść do lekarza, czy jeszcze poczekać aż znowu mi się zacznie śnić, że jestem ogórkiem gruntowym i mam do spełnienia misję oczyszczenia bezludnej wyspy z zombie przy pomocy rekinów ludojadów, a na koniec przyjedzie po morzu śmieciara i zabije ostatniego rekina (tak, to mi się przyśniło naprawdę, i nie, nie nadużywam żadnych mniej lub bardziej nielegalnych środków O.o).