niedziela, 24 listopada 2013

Sezon ogórkowy trwa!


No to się na czekaliście.
Ogór miał być komiksowy- i gdyby nadal był- nie czekalibyście aż tak długo. Niestety moja pokręcona natura nie pozwala mi nie utrudniać sobie życia, dlatego ogór tym razem jest animowany. No bo kto mi zabroni? :D
Tym sposobem przepoczwarzyłam cztery kadry, które miałam w planach do komiksu, w trzy kadry animacji (każdy z co najmniej dwucyfrową liczbą klatek). Łącznie- bagatela- pięć sekund zupy ogórkowej. Smacznego :)





Gdyby ktoś ogarniał temat i potrafił mi udzielić porady, jak sobie poradzić z tym ziarnistym obrazem byłabym zobowiązana ;)

niedziela, 22 września 2013

Brudny Harry

Wiem, że obiecałam Ogóra, jak wrócę z wakacji. I wiem, że to było grubo ponad miesiąc temu :P Ale nie traćcie nadziei! Ogór nadejdzie i zrobi Wam sieczkę zamiast mózgu, tego możecie być pewni jak śmierci i podatków :D

Póki co, wrzucam Clinta (challenge z kiśla) na pocieszenie, żeby nie było, że wieje tu pustką i przetaczają się wyschnięte pustynne krzaki jak w starym westernie :D

piątek, 9 sierpnia 2013

Koncepcyjny doodle

Wróciłam z parodniowych wakacji w niedzielę i jeszcze dochodzę do siebie. Tak zajebistego urlopu, przyznam szczerze, jeszcze nie miałam! Solina, żaglówka i przede wszystkim zajebiści ludzie :D Szkoda tylko, że tak krótko.
Niemniej jednak z wakacji, oprócz wspomnień, przywiozłam małe zleconko. Dzisiaj, skoro aura zrobiła się znośna, zasiadłam oto do komputera i powstało dzieło na miarę Michała Anioła i Rafaela razem wziętych.



Za koncepcję odpowiada Afro, grafiką zajęłam się ja.

Ogórek nastąpi, jak Buk (dąb, lub inne drzewo) pozwoli, w niedzielę, bo jednak trzeba nadgonić pilniejsze sprawy. Mam nadzieję, że ktoś w ogóle czeka na ogóra :D

wtorek, 30 lipca 2013

Nie mogę ci pomóc- jestem ogórkiem!

Tak oto, sen, który przyśnił mi się lata temu doczekał się własnego komiksu. Chodził za mną ten ogórek co jakiś czas i mnie szturchał, żebym mu poświęciła trochę uwagi. No to się doczekał! Historia jest tak absurdalna, że nawet nie będę nic więcej komentować. Po prostu oglądajcie. Następny odcinek popełnię jak wrócę znad Soliny, czyli gdzieś w okolicach przyszłego tygodnia ;)


poniedziałek, 29 lipca 2013

Nadejszła chwila, by zmienić imidż ;)

Otóż to. Czas na zmiany. Odwlekałam (nie wiedzieć czemu) tą chwilę jak mogłam, ale czas wziąć dupę w troki i wio, coś nowego robić. 
Co ja się będę rozpisywać na ten temat. Niech o zmianach świadczy nowy wygląd bloga i aktualizacje, które twardo postanowiłam wrzucać częściej niż raz na rok ;)

Przygotujcie się więc na potężną dawkę mindfuck'a. A tutaj, taki mały przedsmak:


Do zobaczenia wkrótce ;)